bmw_r1300gs_cartec





Téma: Skákaní lavice
 
12.4.2007 v 15:56
Potom co sem usoudil že už obstojně skáču do roviny, sem si řek že se naučim skákat lavici, ale problém je v tom že na trati která je u nás kde jezdim sou dvě lavice a obě sou v kopci a ještě sou strašně vysoký takže se zatim bojim na ně rychle najíždět, je to hnusnej pocit ... nemáte nějaký vychytávky co byste poradili nazačátek? :marod:

(reakce na) Skákaní lavice

12.4.2007 v 16:37 | Nahoru | #1
plesounek> Jezdi s někym, kdo je skáče a pokud pojedeš rychle jako on, tak poletíš stejně. Pokud se budeš bát a zaklapneš plyn brzo, poletíš na předek.
Nebo jezdi pořád dokola na jedný lavici, najížděj pomalu,...postupně přidávej a přijde to samo. Tohle je o strachu a pokud necháš mozek v depu, máš vyhráno. Dej bacha, pády při skocích na lavici bolí ;) Tady máš můj první přelet a je tam vidět, že jsem měl plyn ješte chviličku přidržet:
http://enduro.horaz...;subref=0&page=1

1 reakcí na tento příspěvek (reakce na) Skákaní lavice

12.4.2007 v 17:14 | Nahoru | #2
Jj, zkoušej si ten skok natahovat tak že na to budeš najíždět čím dál rychlejc...a těsně před dopadem na rovinu přidej trochu plyn, líp tě to "natáhne" dopředu a neudělá to tak velkej takovej ten "odskok" když to nedoskočíš. Až se rozhodneš to napálit celý tak to tam prostě pošli, ono to nějak dopadne. Hlavně si dávej bacha abys na tu lavici najížděl rovně, případně se oběma kolama trefil do jedný koleje,pokud na tom nájezdu jsou,protože jak tam nalítneš nakřivo tak je z toho průser =o . Taky tu máme na dráze jednu asi přes 30 metrů a piloval jsem to asi půl roku než jsem to dal..nakonec jsem musel konstatovat že je to jen o strachu, když to tam prostě pošleš tak to většinou dobře dopadne, a když se trefíš na ten doskok tak se jen tak krásně sklouzneš,žádný kopance nebo tak. Taky je čtastá chyba že třeba najíždíš rychle ale před tím nájezdem "zaklapneš" ..hlavně u čtyřtaktu je to průser. Plyn uber až těsně před hranou, kdybys ho měl zas přidanej furt tak tě to přetočí na zadní kolo. A snaž se při nájezdu tu motorku hodně svírat kolenama, líp se potom ve vzduchu srovná. Když tě to náhodou hodí moc na předek tak přidej ve vzduchu plyn a většinou se to vrátí,když to naopak letí na zadní kolo moc tak pomáhá přibrzdit, ale zase se to nesmí přehnat. tak ať to dobře dopadne *yes*

(reakce na) Skákaní lavice

12.4.2007 v 17:20 | Nahoru | #3
PetrTM> tak to je super návod!!! Hned v sobotu to zkusím-:)))

Skákaní lavice

12.4.2007 v 17:28 | Nahoru | #4
plesounek>Skoki - podstawy







czwartek, 12 kwiecień 2007

Skoki to jeden z bardziej przyjemnych i najbardziej efektownych elementów motocrossu. Są zarazem najniebezpieczniejszym elementem tej dyscypliny, wymagają dokładności i precyzji oraz dobrego czucia motocykla. Skoki możemy podzielić na trzy rodzaje:

1. Skoki w kształcie trapezu potocznie nazywane ”trumnami”,
2. Skoki z płaskim lądowaniem,
3. Półki, tzn. wskoki i zeskoki.

Oczywiście każdy rodzaj skoku obowiązuje ta sama zasada - skok jest przeszkodą, która trzeba jak najszybciej pokonać! Ważne jest żeby na początku nauczyć się skakać nie doznając przy tym kontuzji, ponieważ kontuzje zostawiają trwały ślad w psychice i później jest się trudno przełamać. Czyli najpierw poprawnie technicznie, a potem dopiero należy uczyć się szybkiego pokonywania skoków. Do nauki najlepiej wybierać sobie przeszkody o niewielkich rozmiarach i stopniowo przechodzić na większe obiekty.

1. Skoki w kształcie trapezu potocznie nazywane ”trumnami”
Trumny wymagają dużej precyzji ponieważ trzeba tak dopasować prędkość, aby po wyskoczeniu w górę dolecieć do zjazdu skoku, jak również nie przelecieć go. Czyli trzeba trafiać idealnie na zjazd. Jak to zrobić?

Dodawanie gazu
W początkowej fazie nauczania przede wszystkich należy najeżdżać równym gazem, tzn. motocykl musi mieć odpowiednie obroty. Nie może być za bardzo wykręcony, ponieważ wyleci w powietrze pionowo do góry z zadartym przodem, no i oczywiście grozi to upadkiem. Jeżeli za szybko zamkniemy gaz na najeździe skoku motocykl wyleci w powietrze przodem w dół, co jest jeszcze bardziej niebezpieczne. Najeżdżanie równym gazem powoduje, że motocykl nabiera odpowiedniej paraboli lotu, w początkowej fazie przód jest lekko zadarty ku górze, a następnie stopniowo opada w dół, aby na zjeździe wylądować najpierw na przednim kole. Tylne koło chwilę później przykleja się do ziemi. Takie lądowanie ułatwia szybkie odjechanie od skoku, ponieważ lądując najpierw na przednie koło motocykl uderza o ziemię bardzo gładko, teleskopy nie uginają się zbyt mocno i lądowanie nie kosztuje nas dużo siły. Bardzo ważne jest, żeby w momencie lądowania był już otwarty gaz, wtedy dotknięcie ziemi naprawdę będzie bardzo delikatne.

Pozycja podczas skoku
Najeżdżając na najazd powinniśmy znajdować się na środku motocykla, czyli w centralnym położeniu, tak aby ciężar naszego ciała rozłożył się równomiernie na cały motocykl. Nogi powinny być lekko ugięte, kolanami powinniśmy trzymać motocykl, tułów lekko pochylony na kierownicę. Gdy na najeździe pochylimy się zbyt mocno do przodu motocykl może zapikować przodem w dół. Druga zła opcja, to odchylenie na najeździe za bardzo do tyłu, co spowoduje, że przód wyleci nam pionowo w górę. Wchodzi w grę tylko centralna pozycja na motocyklu. Gdy już jesteśmy w powietrzu lekko prostujemy nogi, ale nie do końca, lekko unosimy tułów i staramy się podciągnąć motocykl pod nasze pośladki (na pewno zauważyliście nie raz, że zawodnicy latający już profesjonalnie odrywają w powietrzu nogi od stopek, to jest właśnie to podciągają motocykl pod swoje pośladki), co spowoduje, że motocykl poleci lekko na przód, a oto właśnie nam chodzi - minimalnie wcześniej dotyka ziemi przednie koło. W tym momencie otwieramy gaz i naprężamy wszystkie mięśnie po to, aby przygotować się do szybkiego odjechania od skoku.

Tłumienie
Tłumienie jest następnym etapem nauki skakania. Pozwala nam na szybkie pokonanie przeszkody. Czyli szybki dojazd do skoku, niski lot i szybki odjazd od skoku. Szybki dojazd do skoku, tzn. nie ustawianie odpowiedniej prędkości już od poprzedzającej przeszkody, która pozwoli dolecieć do zjazdu, ale maksymalnie szybki dojazd do skoku użycie hamulców przed samym najazdem, zarówno przedniego jak i tylnego, po to aby dopasować prędkość. Następuje “uderzenie” motocykla o najazd skoku, co powoduje mocne wciśnięcie teleskopów i po chwili ich ponowne wysunięcie z powrotem na co trzeba bardzo szybko zareagować. W momencie kiedy zawieszenie wraca do pozycji wyjściowej, należy wykonać przysiad w stronę motocykla, tułów powinien zbliżyć się do kierownicy, biodra w stronę korka zbiornika. Musi to zostać wykonane dość gwałtownie. Dzięki tej czynności motocykl nie wylatuje wysoko w górę, ale leci bardzo nisko. Po wykonaniu przysiadu należy powoli się prostować, ale nie całkowicie, pozostać w lekkim przysiadzie.

Lądowanie jest równie ważne. Na trumnach, które mają łagodne lądowanie można próbować dosiadania do motocykla, tzw. dociążenia go w momencie lądowania, co spowoduje szybki odjazd od skoku. Przy tłumieniu skoków można zastosować delikatnego “whipa”, co powoduje skrócenie lotu. Na ten temat nie chciałbym się wymądrzać zostawię tą kwestię Bartkowi Ogłazie, który jest fachowcem w tej dziedzinie.

2. Skoki z płaskim lądowaniem
Skoki z płaskim lądowaniem są łatwiejsze do nauki. Obowiązuje także zasada najeżdżania równym gazem. Żeby nisko polecieć na takim skoku trzeba na najeździe odchylić się do tyłu mniej więcej tak jak w pozycji do hamowania, co spowoduje, że lot będzie krótszy i niższy. Po wyskoku w powietrze należy tak samo, jak na trumnach lekko się wyprostować, ale nie do końca. Jeżeli chcemy polecieć daleko nie wykonujemy tego manewru ciałem. Lądowanie różni się tym, że podłoża najpierw dotyka tylne koło, a zaraz za nim przednie. Dzieje się tak, ponieważ lądujemy na płaskie podłoże i uderzenie o ziemię jest dużo mocniejsze niż przy trumnach. Lądowanie na tylne koło nie powoduje utraty równowagi i płynności jazdy. Oczywiście lądujemy z otwartym gazem.

3. Półki, tzn. wskoki i zeskoki
Wskoki, tzw. półki, wymagają od nas dużej pracy ciałem. Musimy pomóc motocyklowi wlecieć na odpowiednią wysokość. Przypomina to trochę skoki narciarskie. Najeżdżając na najazd skoku musimy trochę obniżyć się na nogach, a następnie w momencie wybicia pociągnąć motocykl w górę nogami, tak aby poleciał jeszcze wyżej. Lądowanie oczywiście z otwartym gazem, na które koło zależy to od tego w jaki sposób zakończony jest skok.

Z zeskokami jest podobnie, jak z trumnami, należy dopasować sobie odpowiednią prędkość, aby dolecieć lub nie przelecieć zjazdu.

Każdy rodzaj skoków może być lekko w zakręcie, co mocno uatrakcyjnia lot. W takich przypadkach najeżdżając na skok należy już pochylać się w odpowiednią stronę, ponieważ lot będzie przebiegał w lekkim pochyleniu. Czasami zdarza się, że motocykl przyśpiesza w powietrzu wtedy należy zareagować podrzuceniem wyższego biegu w powietrzu, co pozwoli na przyspieszenie po wylądowaniu.

Pokonywanie skoków jest teoretycznie trudne do zilustrowania. Najlepiej nauczyć się na torze w praktyce. Aby czynić to prawidłowo i co najważniejsze bezpiecznie, zapraszam do udziału w zajęciach mojej szkoły motocrossowej.

Do zobaczenia na treningu.

2 reakcí na tento příspěvek Skákaní lavice

12.4.2007 v 19:29 | Nahoru | #5
2sqwer a ted nejakou reci obvyklou v civilizaci.

Skákaní lavice

12.4.2007 v 19:46 | Nahoru | #6
no polsky běžně rozumim :lol: ale díky za ty rady ... snad to dám, myslel sem si že je to jenom o strachu, ten časem odejde (doufám) :/ ... a s tim plynem sem poznal když sem se učil skákat do roviny, když sem ho pouštěl moc brzy tak mi to párkrát vykoplo zadek do vzduchu že sem se málem překlopil přes řidítka :D ... akorát obě ty lavice na místní trati sou fakt dost vysoký a sou v docela prudkym kopci, takže pro amatéra na naučení nic moc =o :lol:

3 reakcí na tento příspěvek Skákaní lavice

12.4.2007 v 19:46 | Nahoru | #7
lavice jsou jeste jaks takz v pohode na ne kdyz vjedes pomalu tak dopadnes do rovyny .. ale nesnasim takove ty kopce kdy se skace z jednoho na druhej z tech mam proste husy kuži a mnohdy respekt. Dopadnou proti kopci bych urcite nerad :)

(reakce na) Skákaní lavice

12.4.2007 v 21:27 | Nahoru | #8
Joraell-TE>heh, to se mi jednou povedlo na kole u nás v bike parku. Jsem si myslel, že jsem moc rychlej, tak jsem se lekl a zpomalil a zapíchl jsem se přímo.......Jsem letěl přes řidítka a zůstala po mě asi dvoumetrová brázda. Nedovedu si představit, kdyby se tohle někomu stalo na moto ve větší rychlosti........jsem se z toho sbíral dobrou čtvrt hodinu

1 reakcí na tento příspěvek (reakce na) Skákaní lavice

13.4.2007 v 06:39 | Nahoru | #9
Joraell-TE> No tak i pro tento případ tu mám malou ukázku toho, jak to dopadne, když se člověk bojí to pořádně otevřít. A to měl kámoš kliku, že to přední kolo dopadlo za hranu dopadu, protože jinak by to byla pořádná tlama :D
http://enduro.horazd...;subref=0&page=1

Skákaní lavice

13.4.2007 v 07:09 | Nahoru | #10
joker...to ja se za posledni tyden na takovem dvojaku valel uz petkrat...jednou odrenej xicht, jednou prohnuta ramova trubka- ram za 15:(((((

sqwer: je to o strachu.... a na 4t bych rekl ze to hodi na predek ikdyz zavres pred hranou.... nechce to jet na odpal ani s rozbihajicim se ani s brzdicim motorem..... proste rozjet na rychlost jakou myslis ze je ok a pak dat plyn tak aby motor ani netahl ani nebrzdil a stim proste vjet do odpalu.... pripadne ve skoku vrknout plynem, nebo zabrzdit zadni kolo...ale to bude este chvilku trvat to natrenovat.....

(reakce na) Skákaní lavice

13.4.2007 v 09:15 | Nahoru | #11
Joraell-TE>Před třemi týdni mi vyndali šrouby z obou rukou, přesně z takového "dvojáku". Už, ale moc nechybělo :)

(reakce na) Skákaní lavice

13.4.2007 v 09:39 | Nahoru | #12
roula>jj uz sem to videl .. mel fakt stesti .. kazdopadne vypada to s tim motorem na tom videu hur nez jenom na vypoustak :)

1 reakcí na tento příspěvek Skákaní lavice

13.4.2007 v 11:32 | Nahoru | #13
každopádně koukám že tyhle už ví jak nato :lol:

1 reakcí na tento příspěvek (reakce na) Skákaní lavice

13.4.2007 v 11:37 | Nahoru | #14
plesounek>tak to je síla :lol: :thmubup:

(reakce na) Skákaní lavice

13.4.2007 v 12:14 | Nahoru | #15
no tak na tehle trati bych chtel videt sebe :D asi by to vypadalo dosti komicky :thmubup:

(reakce na) Skákaní lavice

16.4.2007 v 12:46 | Nahoru | #16
plesounek>hlavne to davej,dokud nejsi unavenej. Ono i pokazenej skok jde ustatat, kdyz ma clovek na to silu. Ja ji tehda nemel a ohl jsem ulne vsechno,co slo:))
K technice toho moc napsat nejde. Vse je udene vys. Snad pro zacatek si veber neco kratsiho a nizsiho. Vseobecne lze ale rict,ze lavice patri mezi ty jednodusissi skoky.
Pak uz jenom mit to srdce na tom spravnem miste a je to tam. :thmubup:

1 reakcí na tento příspěvek Skákaní lavice

22.4.2007 v 20:47 | Nahoru | #17
tak sem to prubnul na tý trošku nižší ale zato delší lavici co je na tý trati a moc náhodě to nechat nejde, když nepřidám trošku plyn na hraně skoku tak mě to šeredně přetáčí přes přední kolo a plyn ve vzduchu přidat neni čas když mě to tahá dolů za přednim kolem, párkrát sem se málem vysekal ale už mi to trochu de, ještě chvíli a přelítávám jí celou :thmubup:

1 reakcí na tento příspěvek (reakce na) Skákaní lavice

22.4.2007 v 20:55 | Nahoru | #18
plesounek> no tak být tebou, tak nejprve piluju skoky na rovině, na nějakým odskoku, aby jsi si "osahal" plyn při odrazu, brzdu a plyn pro rovnání motorky a stejně tak práci těla ve vzduchu. To že tě to tahá dolů je tím, že máš malou nájezdovou rychlost. Až budeš mít zvládnutý ovládání motorky ve vzduchu, tak pak už je to jen o překonání strachu, abys při odrazu měl dostatečnou rychlost a nezavíral brzo plyn.

(reakce na) Skákaní lavice

22.4.2007 v 21:30 | Nahoru | #19
skoky do roviny sem trénoval docela dlouho, na tu menší lavici sem si troufl teprv teď o víkendu a párkrát to možná dopadlo špatně :lol: pokavaď jsem trošku při odrazu neprostřelil plyn, tak mě to vždycky táhlo na přední kolo za řidítkama dolů a to jsem jel třeba na 3jku na plnej kotel, hnusnej pocit

1 reakcí na tento příspěvek Skákaní lavice

22.4.2007 v 21:40 | Nahoru | #20
OK, tak jinak. Nesnaž se přeletět celou lavici. Jezdi pomalu a snaž se vždy dopadnou mírně nakloněn na přední kolo někde uprostřed lavice. Jezdi pořád dokola, jen na tuhle lavici, postupně přidávej, uč se rozpoznat chování motorky při odrazu a uvidíš, že se budeš blížit na hranu lavice a až si budeš takhle věřit, tak vypneš mozek, pošleš to tam a je to. Ale jak už jsem psal, pády na lavici bolí.

(reakce na) Skákaní lavice

23.4.2007 v 18:15 | Nahoru | #21
roula>nejlepsi sou lavice na vrcholu nejakeho kopce :) kdy skocis a dopadas z kopce hnedka dolu ... to je teprve zavrat *yes* ja to neskacu .. mam respekt ale posahanej kamarad si to uz docela dava .. jak rikas ty postupne zrychlovat a pak to prijde ..

1 reakcí na tento příspěvek Skákaní lavice

29.4.2007 v 22:33 | Nahoru | #22
joj paráda, tak už lítám přes tu jednu lavici na trati dobrý polety ... je to o strachu ... ted už sem jistější, ale co se týče toho plynu tak ho musím držet celou dobu a při odrazu bych řek ještě mírně přidat a v pohodě, jinak se přetáčím na přední kolo ... a divný je, že přeskočím lavici akorát když to rozjedu na plný točky na 3jku a dnes jsem se byl podívat na trénink kluků z nějakýho místního motoclubu a jeden z nich sotva dopoprdal k tomu nájezdu a stejně to celý přelít, nechápu to ... nebo se rozjeli a přeskakovali to jenom setrvačností se zmáčklou spojkou, žádnej plyn ... nic

(reakce na) Skákaní lavice

29.4.2007 v 22:35 | Nahoru | #23
plesounek>je to o odskoku odpruzeni pokud on jede pomalu a pred lavici tamo fust nalozi a zatizi poradne zadni kolo tak ho to proste vystrali vys a dal .. ale musis i pak kontrolovat aby si neletel moc na tlamu v tom to je dost nebezpecny ..

1 reakcí na tento příspěvek Skákaní lavice

1.5.2007 v 20:55 | Nahoru | #24
tak ja jsem si pri skakani jedne takove te vylozene nakopavaci vysoke lavice udelal pred tydnem luxaci ramene druheho stupne btw mate nekdo s timto zranenim zkusenosti na druhem rameni uz jsem 4 mel draty atd... tohle zatim pekne boli a mam vylezlou kost o 22 mm :puke:
Taky jsem ji skakal celkem v klidu,ale cim vic jsem si myslel jakej jsem mastr tak jsem na ni najizdel rychleji a rychleji posledni jump byl na 4ku v plnym varu vylitl jsem strasne vysoko a dopadl za dopadovou hranu obouma kolama na¨zem moto jsem samozrejme pri padu neudrzel a sel tvrde pres riditka.dle meho nazoru neni nic horsiho nez kdyz ziskas presvedceni ze ti to kdovi jak jde :|
Jinak ja lavice skacu bez plynu nez na ni najedu tak to radne rozhulim ve vzduchu se pak snazim prenest teziste za sedlo aby jsem dopadal na predni kolo.
vzhledem k tomu ze jsem si opet dost nabil tlamu tak priste si podobne skoky radeji odpustim a jen se lehce prehoupnu :| asi jsem se uz posral *no*

(reakce na) Skákaní lavice

1.5.2007 v 21:04 | Nahoru | #25
tak to ti nezavidim chlape ...

Skákaní lavice

1.5.2007 v 21:23 | Nahoru | #26
Jo letos je svina rok už tři kamarádi se letos zranili jeden má naštíplé žebro druhý zlomený palec a třetí má naražené rameno a nohu.Jak sem koukal na to poslední video tak to už jsou pořádní hroti to já sem spíš takový hřibař .Občas se zvezu u kamaráda na trati ale brzo mně začnou bolet packy hold není tréning.Nejvíc mně báví různé vyjíždky v terénu.

Skákaní lavice

2.5.2007 v 08:03 | Nahoru | #27
jj s rukama mám neskutečný problémy *no* vydřim tak tři ostrý kola nebo jedno úplně nahraně a to je dost bída teď sem pozvanej na závody do Stříbra ale nevim nevim - mačkání toho gumovýho kroužku asi nestačí :(

Jinak lavice je hodně o technice - o pohybech ve vzduchu - pokud skok hází vysoko daj se ve vzduchu dělat neuvěřitelný věci, pak není problém ustát skoro cokoliv. Kámoš teď taky začíná a jezdí starašně staticky (vůbec nejde s pohybem) a na lavicích je to velkej problém - kam ho to kopne tam letí
Pro vložení příspěvku se musíte přihlásit nebo registrovat.


TOPlist